Mrożone warzywa w diecie biegacza, dobry pomysł czy zły?

[singlepic id=89 w=200 h=150 float=left]Nadeszła zima, czas w którym o świeżych warzywach prosto z ogródka możemy tylko pomarzyć, a na szeroki wybór produktów musimy poczekać jeszcze kilka miesięcy. Co więc zrobić, aby urozmaicać nasz codzienny jadłospis? Co jest podstawą każdej dobrze zbilansowanej diety. A potrzeby żywieniowe biegaczy i osób aktywnych fizycznie są bardzo duże i nie maleją z odejściem lata. W takiej sytuacji z pomocą przychodzą nam mrożone warzywa.

Wbrew powszechnym obawom, produkty mrożone nie tracą w znaczącym stopniu wartości odżywczej w tym witamin. Wyjątek stanowi tutaj witamina C, szczególnie w warzywach liściastych, ziemniakach i owocach, która jest bardzo wrażliwa na wszelkie zmiany, a jej straty zależą od warunków przechowywania produktów. Dotyczy to nie tylko zmian temperatury, ale także dostępu np. do światła słonecznego. Podsumowując straty witaminy C są zawsze wysokie, niezależnie od tego czy będziemy produkt mrozić czy też nie. Wyjątek stanowią owoce cytrusowe, których przechowywanie nie prowadzi do większych strat witaminy C.

Mrożenie jest także bezpieczną formą przechowywania produktów. Niektóre owoce i warzywa blanszuje się przed zamrożeniem, czyli zanurza na chwilę we wrzątku. Dzięki tej formie obróbki dochodzi do unieczynnienia np. enzymów, które mogłyby prowadzić do zepsucia produktu w zamrażalniku. Oczywiście niektóre z warzyw i owoców nie nadają się do zamrażania, jednak jest to podyktowane tylko i wyłącznie utratą formy przez produkt.

Mrożonki możemy przechowywać w odpowiednich warunkach od kilku nawet do kilkunastu miesięcy. Pamiętajmy, aby sprawdzić dokładnie co napisał na opakowaniu producent.

Zupełnie swobodnie, bez jakichkolwiek obaw możemy wprowadzić mrożone warzywa czy owoce do naszej codziennej diety. To prosty, a zarazem dobry sposób, aby nasz organizm, nawet w zimie otrzymywał urozmaiconą dietę.

Autorką artykułu jest dietetyczka:

mgr inż. Małgorzata Zdrojewska-Pujanek
dietodajnia.pl