III Pogoń za wilkiem, 25 lipca 2015, WPN, Jeziory, Mosina

To już trzeci raz Luboński Klub Biegacza zaprosił biegaczy do Wielkopolskiego Parku Narodowego na bieganie za wilkiem i chociaż nikomu (na szczęście) nie udało się go dogonić, wszyscy bawili się wspaniale.

Cała impreza obejmująca bieg główny oraz biegi dziecięce odbywała się w sobotę od samego rana w Jeziorach. Wolontariusze pomagali przy parkowaniu samochodów, Biuro Zawodów sprawnie wydawało pakiety, a sponsorzy i współpracujące gminy zapewniły dodatkowe atrakcje na pobliskich stoiskach. W pakiecie spakowanym w ekologiczną, pamiątkową torbę znalazło się wszystko, co potrzebne, łącznie z napojem izotonicznym.

Na starcie biegu głównego stanęło ponad 400 zawodników, którzy zmierzyli się z trudną, leśną trasą na dystansie ponad 10km. Strome, wyczerpujące podbiegi rekompensowały malownicze widoki naszego pięknego parku narodowego. Pogoda nie rozpieszczała nikogo. Było bardzo duszno. Dobrze, że organizatorzy i to przewidzieli i zapewnili zimną wodę do picia w dwóch punktach na trasie i dodatkowy punkt z wodą do 'kąpieli’.

Ci, którzy dotarli na metę mieli miłą niespodziankę – oprócz pięknego medalu i zimnej wody czekał na nich pokrojony arbuz – bezcenny w tak gorący dzień. Posiłek regeneracyjny był równie bogaty i tu pozwolę sobie na prywatny komentarz, bo widziałam, że nie byłam jedyną osobą, która szukała pysznego placka drożdżowego, który zapadł mi w pamięć z poprzednich edycji. Wielka szkoda, że go zabrakło.

Po zakończeniu biegu głównego odbyły się wyścigi 'wilczków’. Miło było zobaczyć dumnych małych zawodników wędrujących z numerami startowymi. Na nich też czekały specjalne atrakcje, dzięki czemu nie nudzili się w oczekiwaniu na swoje starty.

'Pogoń za wilkiem’ to jedna z najstarszych imprez organizowanych w WPNie, w której startują całe rodziny, ale nadal pozostaje niedościgniona organizacyjnie pod wieloma względami. Serdeczne gratulacje dla organizatorów, którzy pomyśleli o wszystkim. Na koniec drobna sugestia od jednego z zawodników – dla podwyższenia poziomu biegowego imprezy może warto byłoby w przyszłym roku zorganizować 'Ucieczkę przed wilkiem’ 😉